Spotkanie Klubu Historycznego UTW: Prawdziwych przyjaciół poznaje się w każdym wieku

 

Ze Śląska do Ameryki Pd. za głosem serca w 1970r. wyruszyła w nieznane 22-letnia Jadwiga, nauczycielka. Teść prosto od bauera trafił do Wenezueli. Rodzina odnalazła go przez Czerwony Krzyż. Po wielu latach postanowił wrócić do Ojczyzny. Niestety wytrzymał w niej dziewięć miesięcy. 18-letni Eduardo, jego syn, zdążył ożenić się w Polsce.

Co wie o Wenezueli Polak? Pewnie tak samo niewiele, co Wenezuelczyk o naszym kraju. Kojarzy jedynie Jana Pawła II.

Ostatnie spotkanie w Klubie Hist. w DK Zacisze było niezwykle emocjonalne, pani Jadwiga żyła w "kraju wodospadów i zapalonych lamp" 46 lat. Piękny, bogaty kraj zniszczył socjalizm i narkotyki. W latach 2015-20, w wyniku kryzysu gospodarczego, 6 mln jego obywateli wyemigrowało. Caracas to stolica, w której jest największa liczba morderstw na świecie. Pani Jadwidze pomogła nasza ambasada w szybkiej ewakuacji syna i córki. Ona sama za ostatnie pieniądze, kupiła bilet do Polski. Nie ma emerytury, tęskni za Wenezuelą. Na święta zawsze przygotowuje obowiązkową potrawę adżaki. Prezydent autokrata, po dotkliwych sankcjach ze strony UE, powoli przekonuje się do liberalizmu. Sytuacja się poprawia, migranci zaczynają wracać. Na pierwszym zdj. Jadwiga w kolorowej sukience z mężem i dziećmi.