Maria Kirylak
Zajęcia w pracowni tkactwa Domu Kultury Zacisze zaczęłam jeszcze pracując w służbie zdrowia. Traktowałam je jako lek na stres od pracy i trudności dnia codziennego. Znalazłam tu spokój i bardzo miłą atmosferę, jak w licznej rodzinie.
Kocham ludzi i kocham swoje gobeliny. Często patrzę na nie i za każdym razem odczuwam i widzę coś nowego. Ostatnio doszłam do wniosku, że za późno rozpoczęłam. Mogłabym jeszcze więcej pokazać w swoich pracach.