Beata Gębka
Na 18. urodziny, rodzice spełniając moje marzenie, kupili mi ramę tkacką. Rama stała i czekała na swój dzień. Nadszedł 12 lat później. W międzyczasie skończyłam Wydział Inżynierii Lądowej na Politechnice Warszawskiej. Rozpoczęłam swoją prace zawodową od budowy pierwszej linii metra w Warszawie, jako inżynier budowy. We wrześniu 1998 roku moja przyjaciółka Lena Krzysztofowicz namówiła mnie na udział w zajęciach Sekcji Tkactwa Artystycznego. Miałam już ramę. Tkanie stało się moją przyjemnością, pasją, nałogiem.
Zawsze byłam uczennicą niepokorną – brak cierpliwości i radość twórcza powodowały, że wszystkie moje prace daleko odbiegały od oryginałów – projektów. Bawiło mnie używanie różnych materiałów, nie typowe połączenie kolorów i faktur. Rozpoczęty gobelin nigdy nie pozostawał w zapomnieniu na ramie. Zawsze ciągnie mnie do zakończenie pracy, pomimo, że w różnych momentach przychodzi zwątpienie co do efektu końcowego.