Koncert Teresy Witanowskiej: Nie żałuję

Koncert Teresy Witanowskiej: Nie żałuję

9 grudnia 2013

 

Koncert jubileuszowy Teresy Witanowskiej z okazji 10-lecia śpiewania z chórem „Zacisze”

Teresa Witanowska kocha scenę. Jak mówiła dziś na początku koncertu: „Dziesięć lat mojego śpiewania, to jak dziesięć lat wielkiej miłości. Miłości do muzyki, i jej spełnienia, moich marzeń z dziecięcej przeszłości.” Wielokrotnie nagradzana na festiwalach, konkursach i przeglądach dziś stanęła na czerwonym dywanie i odcisnęła swoją dłoń, jako gwiazda Zacisza. Na koncercie pojawili się Joanna Rawik i Adam Skorupka. Pani Tereso gratulujemy jubileuszu!

 

Spełnienie

Dziesięć lat mojego śpiewania, to jak dziesięć lat wielkiej miłości.
Miłości do muzyki, i jej spełnienia, moich marzeń z dziecięcej przeszłości.
Kiedy byłam mała, to moje cioteczki
Stawiały mnie na stole każąc śpiewać pioseneczki.
A ja śpiewałam, uprawiając tańce! Co dało się we znaki – oj, nie jednej szklance.
Potem w szkołach były chóry i zespoły tańca.
Ciągnęło mnie do nich bardziej, niż do różańca.
Do szkoły baletowej, choć egzamin zdałam – i tak się nie dostałam.
Do szkoły muzycznej tez mnie nie przyjęli,
Bo choć dobrze śpiewałam – protekcji nie miałam.
I tak poszły w niepamięć moje talenta.
W mym dorosłym życiu nikt już nie pamiętał, że miałam szanse, by stać się artystką.
Trudno. A było tak blisko. Cóż mi pozostało?
Śpiewać u cioci na imieninach, to trochę za mało.
Owszem, gdzieś po drodze życia bywały chałtury.
Takie słodkie randki z piosenką, lecz z góry skazane na stracone dary.
Bo trzeba się było z życiem wziąć za bary.
No to się wzięłam. Na lat przeszło trzydzieści
Musiałam zapomnieć o śpiewaniu pieśni.
A kiedy dopadła mnie zasłużona emerytura,
W moim samotnym życiu zrobiła się dziura.
No, i co teraz? Co mam z sobą począć? Więc do ZACISZA ruszyłam ochoczo.
I tak mnie tu „wcięło”, za godziną godzina,
Że jest to dziś moja ZASTĘPCZA RODZINA.
Z rodziną wiadomo – raz dobrze, raz źle. Ale najważniejsze, że życie me,
Nabrało rumieńców, odpowiedzialności za to, co robię, co w sercu mym gości,
Co w duszy mi gra, czego potrzebuje natura ma.
I robię to, i spełniam marzenie. Wszak po to tu przyszłam, być dać zadowolenie.
Lecz nie tylko sobie. Również Tobie, Tobie i Tobie.
Dziesięć lat mojego śpiewania, to dziesięć lat dłużej mojej młodości
Zachowanej w sercu, w duszy, w marzeniach...
Dziesięć lat mojej miłości i mojego spełnienia.
Dziękuję, że chcieliście mnie tak długo słuchać.

Napisałam z okazji jubileuszu DZIESIĘCIOLECIA mojego śpiewania - 1 września 2013 roku

Teresa Witanowska

 

Z MYŚLĄ O TERESIE WITANOWSKIEJ  Jan Kulik - uczestnik Grupy Poetyckiej „Akant” napisał specjalnie dla naszej solistki

 

Za oknem deszcz i wiatr szeleści,

Zmierzch szarym błądzi cieniem.

Muza poezją Twą duszę pieści,

Blask rzuca na Terenię.

 

Jej głos rytmiczny, donośny, znany,

Upaja, kołysze, tonuje.

Tłum w Twoją melodię splątany,

Rytmicznie podśpiewuje.

 

Twoja piosenka wesoła lub smutna,

To tak jak w życiu, róże i ciernie, troski i kłopoty.

Jest bliska sercu, czasem okrutna,

Wtedy na szczęście Twój ulubiony „Pierścionek Złoty”.

 

To nic że jesień znów pluszcze deszczem,

I szarość roztacza dookoła.

Na Ciebie ciągle, ktoś czeka jeszcze,

Bo Ty wciąż jesteś miła, pogodna, wesoła.

 

W „ Chórze  Zacisze” już dziesięć lat,

Twoja publiczność szybko oceni.

Czy to jest dużo?, Czy to jest mało?, Czy akurat?!

Bisując brawa, dla wokalistki, znanej Tereni!

 

Za oknem wiatr i deszcz szeleści,

Talent dostałaś od Boga.

Muza poezją Twą duszę pieści,

Niech się rumieni przy Tobie Doda!

 

Warszawa dnia 6.12.2013r.

 

 

 

edukacja kulturalna