Wystawa: Poza ramami. Mariusz Ołowski
Wernisaż: 24 lutego 2019
Zakończenie wystawy: 13 marca 2019
Zapraszamy do oglądania wystawy obrazów Mariusza Ołowskiego.
Wernisaż otworzył koncert „Gdy ziemia oddycha” w wykonaniu Jolanty Majchrzak i Tadeusza Woźniaka.
Mariusz Ołowski: Urodziłem się 17 czerwca 1995. Mój pierwszy kontakt ze sztuką był bardzo wcześnie – zjadłem kredkiJ. Potem już dowiedziałem się, do czego służą i postanowiłem wykorzystywać je inaczej. Moje działania artystyczne doprowadziły mnie do Zespołu Państwowych Szkół Plastycznych w Warszawie przy ul. Smoczej 6. To miejsce mnie wychowało i wypaliło mój kręgosłup moralny na dalszą drogę życia. Byłem przydzielony do pracowni Stefana Wronko, ale mój głód wiedzy i doświadczeń sprawił, że przemierzałem niezliczone pracownie zakotwiczając mentalnie w pracowni Jerzego Mierzwiaka, nasiąkając humorem świetnego satyryka Józefa Jurczyszyna, rozbójnika z klasą. Po zdaniu matury wybrałem dalszą edukację w Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych.
Pasjonuje mnie malarstwo, które uprawiam od – dla mnie wielu – lat, spełniając kolejne swoje fanaberie. Teraz eksperymentuję z ogniem, ciekłym azotem i kwasem. Inspiruję się naturą i nieskończoną doskonałością jej procesów. Malarstwo klasyczne oraz rysunek również nie są mi obce. A wręcz niezbędne do pełnienia funkcji instruktora rysunku i malarstwa.
Pochłonęła mnie całkowicie istota animacji. Poznałem pana Daniela Szczechurę, który pokazał mi możliwość przekazu poprzez zaskoczenia, niedopowiedzenia, lawirowanie między hierarchiami muzyki, obrazu i ruchu. Uświadomił mi, jak ważna jest wrażliwość. Współpraca z nim jest nieocenionym doświadczeniem. Drugą bardzo ważną osobą jest dla mnie Andrzej Kalina – człowiek o niezwykłym smaku estetycznym i wrodzonym poczuciu koloru i humoru połączonym ze stanowczością i zdyscyplinowaniem. Wspiera mnie uwrażliwiając na niuanse, dając swobodę działania. Mogę śmiało powiedzieć, że ma ogromny wpływ na kształt moich prac.
Pomimo kilku doświadczeń w moim życiu, mam nadzieję, że jestem jeszcze na początku drogi mojego rozwoju artystycznego.