Podlasie. Warsztaty wokalno-integracyjne
3-6 października 2008 r.
Miło jest nam poinformować, że w dniach 5-6 października chór "Zacisze" , zespół wokalno-estradowy "Zaciszańska Nuta" i studenci Uniwersytetu Trzeciego Wieku Domu Kultury "Zacisze" brali udział w warsztatach wokalno-integracyjnych na Podlasiu. Interesującą relację z tego wyjazdu przygotowała pani Hanna Ciesielska z zespołu "Zaciszańska Nuta" za co jej serdecznie dziękujemy.
Barwy Podlasia
To już były trzecie wyjazdowe warsztaty muzyczne zespołu „Zaciszańska Nuta”. Wyruszyliśmy na Podlasie w towarzystwie chóru „Zacisze” i studentów Uniwersytetu Trzeciego Wieku Domu Kultury „Zacisze” (w sumie 45 osób).
To, co zobaczyliśmy i to, kogo spotkaliśmy przerosło oczekiwania chyba wszystkich. Ze wstydem trzeba przyznać, że o tej pięknej krainie i jej mieszkańcach niewiele wiedzieliśmy. Dobrym duchem wyprawy był nauczyciel wschodnich sztuk walki – Andrzej Nowaczuk, z którym od pewnego czasu współpracuje dyrektor Domu Kultury „Zacisze” - Bożenna Dydek.
Pan Andrzej czekał już przy zajeździe „Pod Kmicicem”, potem oprowadził nas po dawnych włościach zacnego rodu Ciecierskich w Bacikach, które stały się naszą bazą wypadową.
Nazajutrz zwiedzaliśmy w deszczu Siemiatycze. W XVIII wieku związane było z rodem Sapiehów. Pałac księżnej Anny zdobiły liczne zbiory przyrodnicze, geologiczne i historyczne, przyciągając znamienitych gości, w tym samego króla.
15-tysięczne miasteczko zaskoczyło nas swym pięknym położeniem. Wzgórza i trzy rzeczki nadają mu wiele uroku. Jedna z nich nazywa się Mahomet. Siemiatycze mogą być symbolem Ziemi Podlaskiej. Żyli tu niegdyś ludzie kilku kultur, a kościoły, cerkwie i synagogi budowano w sąsiedztwie. Niestety o życiu żydów podlaskich świadczą już tylko przejmujące obrazy Józefa Charytona oglądane przez nas w domu kultury, w dawnej synagodze.
Dzień, w którym pojechaliśmy na Grabarkę, powitał nas nareszcie słońcem, co pozwoliło spokojnie kontemplować magię tej świętej góry, porośniętej niebotycznymi sosnami, pośród których od wieków prawosławni ustawiają krzyże.
Najważniejszym miastem regionu, w latach 1520-1795, był Drohiczyn położony na ważnym szlaku handlowym. Dziś świadczą o tym tylko skarby kultury zgromadzone w Muzeum Diecezjalnym, pośród których jest „Psałterz Dawidów” Jana Kochanowskiego, zbiór kontuszy, kielichów i ornatów. Najciekawszym dla nas eksponatem okazał się kielich syberyjski z dwiema duszami, pozwalającymi ogrzać naczynie, by kapłan mógł utrzymać je podczas mszy i nie odmrozić sobie palców.
Bogaty program wycieczki wypełniały spotkania, koncerty i próby. Z pewnością nie zapomnimy imienin proboszcza na plebani w Osmoliw kościele Matki Bożej Bolesnej w Osmoli, pieczonej kiełbasy na kominku w domu Marty Ławińskiej, która po latach spędzonych w Paryżu postanowiła założyć teatr we wsi Mętna. Wiele radości sprawiły nam zajęcia z senseiem Andrzejem Nowaczukiem w jego nowo otwartej Akademii Sztuk Walki i Fitness, przemiłe spotkanie z seniorami w Siemiatyczach.
Zachęcam do przejrzenia stron internetowych poświęconych Podlasiu. Sama byłam zaskoczona informacją, że najważniejszym miastem dla wszystkich karateków w Polsce są Siemiatycze, ponieważ pan Andrzej jest prezesem zarządu.
Hanna Ciesielska