Kultura i jej granice. Dyskusja z udziałem Bożenny Dydek w Muzeum Niepodległości

Kultura i jej granice. Dyskusja z udziałem Bożenny Dydek w Muzeum Niepodległości

17 marca 2015

 

Granice od zawsze były ważne, gdyż określały przynależność ludzi do danej kultury. Biorąc pod uwagę jej transgraniczny charakter granice stanowią dla kultury faktycznie występujące punkty odniesienia. Jednak granice to także bariery i ograniczenia, a ich pokonywanie jest podstawową cechą egzystencji kultury. Każdorazowo gdy poruszamy zagadnienie granic, mówimy także o niepodległości.
W spotkaniu wzięły udział: Aleksandra Magierecka, naczelnik Wydziału Kultury i Promocji Urzędu Dzielnicy m.st. Warszawy i Bożenna Dydek, dyrektor Domu Kultury „Zacisze”. Spotkanie poprowadziła Jolanta Dąbek, zastępca dyrektora ds. programowych Muzeum Niepodległości w Warszawie. Dyskutowane tezy:

  • Teza 1: Kultura traci na znaczeniu, ponieważ przestaliśmy ją rozumieć.
  • Teza 2: Bez granic kultura ulega rozproszeniu.
  • Teza 3: Kultura osiąga swoje apogeum w człowieku.


ZROZUMIEĆ KULTURĘ to cykl spotkań dyskusyjnych w Muzeum Niepodległości. Realizacja cyklu wynika z potrzeby przedyskutowania i zrozumienia miejsca i roli kultury w świecie. Zrozumieć kulturę, to nadać jej znaczenie. Współcześnie daje się zauważyć marginalizowanie kultury, co dowodzi braku jej rozumienia. Cykl jest skierowany do pracowników sektora kultury, twórców i mecenasów kultury, ludzi nauki, organizatorów kultury, organizacji działających w sferze kultury. Na cykl złożą się cztery spotkania dyskusyjne. Częstotliwość spotkań przypadnie raz na kwartał. Przewidywaną konsekwencją spotkań będzie organizacja konferencji naukowej poświęconej kulturze w roku 2016.
 

Bożenna Dydek: ZROZUMIEĆ KULTURĘ  
Zrozumieć rolę instytucji kultury, którą kieruję przez pryzmat mieszkańca?
Jaka jest rola DK?
Jaki ma cel i kierunek działania?
Czego oczekują mieszkańcy od swojego DOMU KULTURY?
A jakie my mamy oczekiwania od mieszkańców, nie tylko tych, którzy są bywalcami i dotarli do nas?
MIESZKAŃCY oczekują by DK był OTWARTY i DOSTĘPNY dla wszystkich chętnych.
Takie oczekiwanie jest niebezpodstawne. Konstytucja RP w art.6  mówi:
„Rzeczpospolita Polska stwarza warunki upowszechniania i równego dostępu do dóbr kultury, będącego źródłem tożsamości narodu polskiego, jego trwania i rozwoju”.
Obowiązkiem państwa, samorządów jest wspieranie instytucji kultury by placówki miały równy dostęp dla mieszkańców. Czynienie placówek otwartymi, dostępnymi.
BARIERY -  w Warszawie nie terytorialne, a finansowe i mentalne.
A tak naprawdę w jakim celu otwartość, w jakim celu animować ludzi do uczestnictwa w kulturze?
Animacja kultury, to jest stworzenia warunków do realizacji potrzeb kulturalnych mieszkańców.
By zaistniały potrzeby musimy być wyedukowani kulturalnie. DK, powinien przygotowywać nie tylko do odbioru sztuki, ale przygotowywać do umiejętności wyborów w obszarze kultury. Przygotowywać dając narzędzia rozumienia sztuki, ale i krytycznego osądu, odważnego reagowania, spierania się z nią. Można dać narzędzia do zrozumienia kultury, ale nie określać granic kultury w jakich ma się poruszać człowiek. Nie rozumiem tego, co nie jest posmakowane. A dlaczego nieposmakowane? Bo NIEDOSTĘPNE
Człowiek mocny wewnętrznie - ukształtowany, nie znaczy niewrażliwy. Potrafi dokonywać wyborów. Nie podąża za reklamą, mediami kształtującymi moje poglądy, a co za tym idzie mój wizerunek. Nie lajkuję, bo tak jest trendy, tak wypada. 
Mieć odwagę w wyrażaniu poglądów (również w dziedzinie kultury) wymaga wiedzy (edukacja). Rozwój osobisty to element stałej systematycznej obecności w edukacji, kształtuje smak, gust. Ten proces otwiera kreatywność. Uczestnik, odbiorca staje się animatorem.
ANIMATOR jest motorem zmian, ale i utrwalania kultury, ochrony tradycji, wsparcia środowiska, w którym żyję lub działam. Chociaż to proces osobisty, dzieje się w środowiskach lokalnych, a to daje kapitał społeczny. Element społeczny, integracyjny.
POJAWIA SIĘ POTRZEBA STAŁEGO MIEJSCA (DOM KULTRY). Działania kulturalne przez pryzmat GRANTÓW, a taka jest polityka Ministerstwa Kultury i Samorządów, gubią systematyczność. Zapomina się o przywiązaniu do miejsca. Marki tego miejsca. Tradycji miejsca.
Dwa tygodnie temu byłam na konferencji w Niemczech organizowanej przez Fundację Stiftung Genshagen. TEMAT: Edukacja Kulturalna i upowszechnianie kultury i sztuki w Polsce i w Niemczech. Po raz pierwszy, została bardzo mocno podkreślona ROLA MIEJSCA. Każdy dobry wieloletni projekt poszukuje stałego miejsca, przywiązanie ludzi do miejsca. Po raz pierwszy usłyszałam o powrocie idei  DOBRYCH DK,  dobrych czyli otwartych na szeroko pojęte działania animujące aktywność kulturalną społeczeństwa. W Niemczech nie byli w stanie wykorzystać  pieniędzy projektowych Ministerstwa – stokrotnie większych niż u nas.
Przeprowadziłyśmy analizę przydziału środków Ministerstwa Kultury na Edukację Kulturalną na 2015 rok.
Nie jestem sam. I tutaj pojawia się temat. Najczęstszym zarzutem w stosunku do domów kultury jest schematyczne działanie i zamknięcie. Nie ma DZIAŁAŃ na zewnątrz, jak mawiają poza murami- schematami.
Pojawia się również ryzyko przechylenia granic kultury i jej rozproszenia. Co to znaczy? Sprowadzenie roli DK do roli prospołecznej, a takie są tendencje. Integracja środowiska lokalnego to tylko jedno z zadań DK, ale powinno ZAWSZE łączyć się z KULTURĄ. 
INTEGRACJA powinna odbywać się poprzez wspólne wydarzenia kulturalne, artystyczne, oczywiście inicjowane również przez mieszkańców. To kultura powinna być celem nadrzędnym a nie formą poboczną. Oczywiście jeśli mieszkańcy będą czuli się wspólnotą to i zaangażowanie będzie większe.
ZMIANA Z OBSERWATORA NA AKTYWNĄ POSTAWĘ
Daje to szansę na dbanie o przestrzeń publiczną. Wspólne decyzje, wpływ na samorząd. Niezastąpiona rola edukacji artystycznej; zajęcia z podstaw architektury, terenów zieleni, rysunku architektonicznego. Wszystko ma na celu budowanie aktywnej postawy, wiem jakie ma być moje otoczenie.
KULTURA  powinna być narzędziem PRZEMIAN SPOŁECZNYCH (na zmiany społeczne musi reagować polityka - przydzielać środki). To umiejętność twórczego zaangażowania społeczności.  
 
Przygotowywać praktycznie, do nieustannej  samo edukacji. To wielka i odpowiedzialna rola również  DK.
Czy mamy środki (finansowe) i mamy wsparcie samorządu na DOSTĘPNOŚĆ?  budowanie tej odpowiedzialnej roli?
TAK z wypracowanych środków z edukacji dla bogatszych i tych, którzy wiedzą, że bez edukacji kulturalnej on i jego dziecko stają się obywatelami gorszej kategorii.
Jesteśmy dla tych, którzy poszukują pomocy dla dziecka z problemami emocjonalnymi (poważny procent).
Co robimy? Wspieramy głównie grupę, którą stać na edukację i tych którzy mają świadomość roli edukacji kulturalnej.
Dostępność do edukacji kulturalnej bez granic zależy również od nas DYREKTORÓW - naszej polityki zarządzania placówką. Naszym wspólnym celem powinno być głośne mówienie o odcinaniu naszych mieszkańców od EDUKACJI.
Zabieramy im – milcząc – WOLNOŚĆ wyboru.  Będą zniewoleni niewiedzą.

Bożenna Dydek
Dyrektor Domu Kultury Zacisze w Dzielnicy Targówek m.st. Warszawy