Recital Romana Ziemlańskiego "Kolekcjoner wspomnień"

Recital Romana Ziemlańskiego Kolekcjoner wspomnień

7 marca 2016

 

Recital balladowo-gitarowy Romana Ziemlańskiego pt."Kolekcjoner wspomnień"  z okazji Dnia Kobiet i Mężczyzn.

Na  balladowo-gitarowy recital składają się słynne ballady Bułata Okudżawy, jak również utwory nawiązujące klimatem poetyckim do filozofii twórczej Mistrza Bułata. Przedsięwzięcie to jest osobistym spojrzeniem artysty na twórczość jednego z największych bardów w historii ballady. Artysta całe życie związany jest z największymi postaciami polskiej sceny teatralnej i estradowej. 

Roman Ziemlański  - wirtuoz gitary, balladzista, kompozytor, aranżer. Mistrz akompaniamentu, twórca własnego rozpoznawalnego stylu opartego na klasyce  gitarowej i flamenco.  Jeden z  "Wielkiej Trójki"  znakomitych polskich gitarzystów (Henryk Alber, Janusz Strobel, Roman Ziemlański), którzy bogatą działalnością koncertową sprawili, że gitara klasyczna znalazła swoje zasłużone miejsce na rodzimej scenie teatralnej  i estradowej.

Zapraszamy do wysłuchania.

Roman Ziemlański podczas wokalno-muzycznego recitalu „Kolekcjoner wspomnień" występuje też w roli konferansjera czy może przewodnika po swym artystycznym życiu. Otóż jak wyjaśnił słuchaczom, u genezy „Gitary i przyjaciół" było jego marzenie, aby nie tylko wielkie stolice światowe miały swoje salony flamenco, dlatego postanowił takie przedsięwzięcie zrealizować w Warszawie. I dotychczas w ramach cyklu udało się zorganizować prawie sto koncertów.

Od początku kariery - w Polsce i za granicą - Ziemlański był ceniony jako mistrz gitary klasycznej. Przez kolejne lata współpracował ze znakomitymi artystami teatru i estrady muzycznej, jak Sława Przybylska, Maria Fołtyn, Anna Chodakowska, Halina Frąckowiak, Nina Handrycz, Maria Pomianowska, Anna German, Wojciech Siemion, Jonasz Kolta, Bohdan Wrocławski. Akompaniował, komponował na potrzeby ich recitali, tworzył muzykę do wielkich spektakli - np. „Msza wędrującego" według wierszy Edwarda Stachury, „Misterium o Bogu ukrytym" według Karola Wojtyły - Jana Pawła II, „W hołdzie Bułatowi Okudżawie".

- Uważam się za niezłego gitarzystę - mówił skromnie, może nieco kokieteryjnie podczas kwietniowego wieczoru na Łowickiej. Wirtuoz, obcujący na co dzień z wielkimi osobowościami, poznawał największych. W latach siedemdziesiątych współpracując z Siemionem i Przybylską przy przedstawieniu „Związek przyjacielski" poznał w Moskwie dzięki obojgu samego Okudżawę. To była cezura w życiu instrumentalisty, który dotąd zajmował się graniem i aranżacjami. Ziemlański przyznaje, po latach przygotował własny recital w hołdzie Okudżawie wychodząc od pomysłu Siemiona. Notabene pieśni Okudżawy najczęściej są wykonywane z towarzyszeniem gitary.

Ziemlański zwrócił się do kolegów z prośbą o napisanie tekstów do jego własnych kompozycji. Ci „koledzy" to - Andrzej Brzeski, Jonasz Kofta, Bogdan Wrocławski.

Sam również napisał słowa do swoich „muzyk" - wykazując przy tym dużą odwagę, ponieważ ballady inspirowane, twórczością, osobowością i postawą wielkiego barda nie mogą nie być wysokiej próby poezją. I zamiar powiódł się. Podczas recitalu Ziemlański wykonuje m.in. poruszające, skłaniające do refleksji autorskie utwory, np.: „Bądźmy normalni", „Zamiast modlitwy", „Kolekcjoner wspomnień", „Żegnaj, Bułat". Zawieszeni na przełomie wieków, drżymy o jutro. Z niepokojem patrzymy na szerzący się terroryzm, na upadek ludzkich wartości, na bezwzględną walkę o władzę, ale również o przetrwanie. Rodzi się w nas coraz większa tęsknota za lepszym światem - notuje swe obserwacje Ziemlański. Z repertuaru Okudżawy znalazły się w programie koncertu m.in. pieśni „Pożegnanie Polski", „Papierowy żołnierz" czy słynna, przetłumaczona na wiele języków „Modlitwa", która zagrana i zaśpiewana przez Ziemiańskiego zabrzmiała przejmująco, w finale utworu przy nieśmiałym udziale publiczności.

Ziemlański podczas godzin spędzonych z Okudżawą grał na specjalne życzenie artysty wiele kompozycji hiszpańskich. Mistrz Bułat - jak mówi - uwielbiał zwłaszcza transkrypcje andaluzyjskie. Słuchaczy w Centrum Łowicka mistrz Ziemlański także nimi uraczył. Choć zapewne miłośnicy jego talentu jako instrumentalisty chcieliby usłyszeć więcej wirtuozerskich interpretacji, które od początku budowały jego renomę.

Anna Sobańska-Markowska

 

muzyka