Wyjazd integracyjno-muzyczny studentów Uniwersytetu Trzeciego Wieku na Roztocze

Wyjazd integracyjno-muzyczny studentów Uniwersytetu Trzeciego Wieku na Roztocze

ROZTOCZE
Integracyjno – muzyczny wyjazd dla studentów
Uniwersytetu Trzeciego Wieku Domu Kultury „Zacisze” i Przyjaciół

23 - 26 września 2009 r.

 

W programie:

  • zwiedzanie Zamościa
  • zwiedzanie Roztoczańskiego Parku Narodowego
  • spotkania integracyjne w Biłgoraju
  • koncerty.

 

W SZCZEBRZESZYNIE CHRZĄSZCZ BRZMI W TRZCINIE, NAD TANWIĄ SZUMY,
A W ZWIERZYŃCU „ZACISZAŃSKA”…

(Sceny z życia wzięte)
AKT I, SCENA 1

WYSTĘPUJĄ: Brunetka, Blondynka, autobus Hans

Hans
Liczą, liczą i nie mogą się doliczyć, a moje koła chcą już się kręcić, kręcić...

Blondynka
Są wszyscy!

Brunetka
Na pewno nie ma wszystkich!

Wycieczkowicz niecierpliwy
Jak siadamy?

Brunetka
Najpierw „Zaciszańska”. Chcemy was policzyć. Nie pytajcie teraz o nic.

Blondynka
Jedziemy! Już 9:03!

Brunetka
Nie, nie, nie! Ja was policzę sama! Ma być 40 osób.

Blondynka
Jest 40!

R o z l e g a j ą s i ę o k l a s k i

Brunetka
Ja liczyć umiem!

Blondynka
Zapiąć pasy, bo jesteśmy w Unii!

Hans
Ha, ha, ha, a ja jestem nieprzygotowany. Pas mam tylko dla kierowcy. Ale co on wyprawia z kierownicą?

Brunetka
Pan Czesio lubi z nami jeździć. Panie o niego dbają, ale kontrole zawsze go dopadają na trasie.

Hans
O, nareszcie wiem, dokąd mam zawieźć tę wesołą gromadę.

Brunetka
Jedziemy do Zwierzyńca – to centrum Roztoczańskiego Parku Narodowego. Miasto liczące dziś 3,5 tys. mieszkańców leży w dolinie Wieprza, nazywane jest „perłą Roztocza”. Jego dzieje, jak i całego Parku, związane są ściśle z powstałą w 1589 r. Ordynacją Zamojską. To tutaj mieściła się jej administracja. W okazałej willi w stylu szwajcarskim – dawnym domu zarządcy – urzęduje obecnie dyrekcja Parku.
Muszę zrobić małą dygresję. Otóż, program naszej wycieczki budowałam na bazie osobistych wspomnień. Kiedy odwiedziłam swoich roztoczańskich przyjaciół, na powitanie powiedzieli mi: „Będziesz wspominała Roztocze na trzeźwo. Ty prowadzisz auto, my się wszędzie gościmy!”

Hans
Już 10:00, a my dopiero w Sulejówku!

Brunetka
A propos zatrzymywania się na kawę. Jak mawiają wytrawni podróżnicy – ciekawsi są ludzie niż zabytki.
Ja już zrobiłam dobry początek, bo przygotowałam wycieczkę. Atmosfera zależy od was. Teraz poproszę, by się kolejno wszyscy przedstawili i pokazali. (Niektóre osoby witane są brawami, Blondynkę powitano owacją.)

Brunetka
Nie będę się przedstawiała, bo mniej braw dostanę.

Hans
Chyba ją też lubią, bo klaszczą z całych sił.

Brunetka
No, to teraz posłuchamy płyty Sławy Przybylskiej, mój brat ją ostatnio uwielbia.

Hans
Tak, to piosenki mojej młodości. P a m i ę t a s z b y ł a j e s i e ń …(zaczął cichutko wtórować i zachwycać się swym aksamitno - silnikowym warkotem). Czesio powinien szybko włączyć klimatyzację, bo upieczemy wycieczkowiczów. (Właściwie wycieczkowiczki, które śpiewały już na całe gardło: „Już nigdy nie zapomnę hoteliku „Pod różami” choć już minął roooook.)

SCENA 2
WYSTĘPUJĄ: Brunetka, ojciec Zdzisław, Czarnula

Brunetka
Zaraz będziemy w Radecznicy. Miejscowość ta słynie z kultu św. Antoniego, klasztoru bernardynów oraz wielu podziemnych źródeł. Radecznica jest tym dla Lubelszczyzny, czym dla Polski Częstochowa. Szkoda, że flaszki macie jeszcze pełne, bo jest tu źródło z uzdrawiającą wodą.

Hans
Nareszcie chwila oddechu. Ale dokąd oni idą? To jakiś tunel. Gdzie jest droga do kościoła?

Czarnula
Tych schodów prawie 100. Nie widziałam jeszcze takiego wejścia do świątyni. Ależ wspaniały widok, lasy po horyzont, a te wstążki z pól… Po prostu bajka! Brakuje tylko kolorów jesieni.

Brunetka
To właśnie ten widok poraził mnie swą urodą, gdy byłam tu pierwszy raz. Te wzgórza to odnogi łańcucha Karpat. Śpiewacie w kościele „Madonnę” czy „Barkę”?

Czarnula
Mamy dwie nowe pieśni poświęcone Świętemu Antoniemu.

Z e s p ó ł z a ś p i e w a ł z z a a n g a ż o w a n i e m

Ojciec Zdzisław
Witam. Widzę, że wszyscy pokonaliście schody. Jesteście bardzo sprawni. Uzyskaliście tym sposobem odpust zupełny. Zaśpiewajcie jeszcze raz, bo was nie słyszałem. Potem zaprowadzę wszystkich do kapliczki pod wezwaniem Życiodajnego Źródła Matki Bożej łagodniejszą drogą.

C h w i l a z w i e d z a n i a k o ś c i o ł a z 2 p o ł. XVII w i e k u, s p a c e r n a d s t a w z o j c e m
b e r n a rd y n e m, s e s j a z d j ę c i o w a, p i c i e w o d y z e ś w i ę t e g o ź r ó d ł a

Hans
Co za widoki, morze zieleni, a kościół i klasztor zdają się wisieć w powietrzu, gdy się spogląda z drogi na Zamość. A kto to? Znów Sława? O czym ona śpiewa? „Żyje się raz?” Kto to wie…

P o k i l k u n a s t u k i l o m e t r a c h

Hans
Czesiu, to Szczebrzeszyn, skręć w lewo, chcę im pokazać pomnik świerszcza! Przestań, bo mi urwiesz kierownicę! Szkoda, a było tak blisko… Może innym razem.

SCENA 3
WYSTĘPUJĄ: Ośrodek „Jodła” w Zwierzyńcu, Artystka z „ZN”, Artysta z „ZN”, leśnicy i siostry C, Brunetka
„Jodła”
O, to grupa z Warszawy, pewnie będą zadzierać nosa! Ale to prawie same seniority! Jednak pozory mylą. Ileż
w nich energii. Biegają, zaglądają mi we wszystkie zakamarki. Na szczęście mój styl im odpowiada. Nie ma to jak drewno i góralszczyzna. Klasyka, panie i panowie! Ciekawe, co powiedzą te, które będą mieszkać obok. Ziąb w tych willach, no i ta Potocka, co nie może spać od stu lat.
A, to nasi leśnicy wrócili z kontroli…

Siostry C.
Dzień dobry! Wracacie panowie z lasu z plikiem papierów? Macie takie eleganckie mundury. A ten stopień, to kapitan czy pułkownik?

Najprzystojniejszy leśnik
Biurokracja dopada człowieka także w lesie, a jeśli chodzi o stopień, to oznacza, że jestem nadleśniczym.

Siostry C.
Mogliby panowie nam wyjaśnić, dlaczego raz się używa słowa las a innym razem bór?

Leśnik – przewodnik
Bór to starodrzew, to gatunki rodzime takie, jak: jodła, klon, buk, jawor, czereśnia ptasia, brzoza, dąb szypułkowy. W Puszczy Solskiej jodła osiąga największe rozmiary. Mamy 40- metrowe pomniki przyrody.
A las to nasadzenia powojenne i wprowadzone wtedy gatunki obce, czyli sosna i dąb czerwony.

Siostry C.
Wow! Dziękujemy! Musimy panów pożegnać. Zaraz mamy wieczór integracyjny.

„Jodła”
O, jest akordeon. Ładnie zespół się nazywa i fajnie śpiewa. Lubię takie klimaty. A „Drożynę” i „Cztery konie” szykują na jutro. Będą nasi z Biłgoraja.

Artystka z „ZN”
Oni już nie chcą, żebyśmy śpiewali! Chcą tańczyć! Ja też chcę tańczyć!

Artysta z „ZN”
Tylko kiedy tańczę, kolano mnie nie boli! Wolę dziś tańczyć! Są nowe koleżanki.

„Jodła”
Też coś, przecież można kręcić się przy ich piosenkach. Szkoda, że mam takie ciężkie fundamenty, bo bym chętnie zatańczyła „Tyrolskie tango”. A to, co za krzyki na korytarzu?

Brunetka
Gdzie jest czajnik? To czajnik z Domu Kultury! Kto go zabrał? Oddajcie mój czajnik!

„Jodła”
Widziałam, jak zabrał go starszy pan, ale jak jej to powiedzieć.

AKT II, SCENA 1
WYSTĘPUJĄ: Hans, Przewodnik, Czarnula, Ruda, Siostra C.

Hans
Czeka mnie ciężki dzień. Dolina Wieprza (żeby tak „dowcipnie” nazwać rzekę?), wapienne wzgórza, kręte drogi. Fajnie, że najwyższe ma tylko 350 m. n.p.m.

Przewodnik
Roztoczański Park Narodowy powstał w 1974 r. , ale to Zamojscy pierwsi założyli tu zwierzyniec. Otoczony był wysokim parkanem o długości 30 km. Istniał prawie 300 lat. Dziś Park zajmuje 8481 ha, z czego 95% stanowią lasy. Jego symbolem stał się konik polski – potomek wymarłych dzikich koni leśnych – tarpanów.
Proszę państwa, jedziemy drogą na Krasnobród, to tędy 17 września 1939 r. płk Stefan Rowecki usiłował doprowadzić Warszawską Brygadę Pancerno – Motorową do Lwowa. Niestety już trzy dni później musiał skapitulować. Wojsku rozkazał się rozproszyć, sprzęt zniszczyć. Dowódcy udało się przedostać w cywilnym ubraniu do Warszawy.

Hans
Ciekawe miejscowości i jak ładnie ukwiecone: Bondyrz, Kaczuszki, Guciów…

Przewodnik
„Zagrodę Guciów” zbudowało małżeństwo Jachymków. Zgromadzili w niej zbiory archeologiczne, etnograficzne, mają ciekawe okazy skamieniałych pni. Ale już dojeżdżamy do Krasnobrodu. To miasto – uzdrowisko, niegdyś należało do rodu Leszczyńskich. W ich pałacu jest sanatorium. Najpierw zwiedzimy XVII –wieczny kościół. To sanktuarium maryjne – „Pani Roztocza”.

Ruda
Obeszłam cały kościół i nie znalazłam tego świętego obrazka.

Przewodnik
Jest umieszczony z prawej strony wielkiego obrazu w ołtarzu. W czasie wojny po przekupieniu i upojeniu Niemca – strażnika, udało się go wynieść w bezpieczne miejsce.

Czarnula
To pan opiekuje się ptaszarnią? Jest południe, ptaki chcą pić, a pojemniki są puste! Naleje im pan? Są takie piękne, szczególnie te bażanty złociste.

Ruda
Fajne to muzeum, ale mogliby te wieńce dożynkowe odświeżyć albo zastąpić nowymi.

Brunetka
Pospieszcie się, przed nami jeszcze długi spacer po lesie.

Hans
Szkoda, że mnie nie wpuszczą nad Tanwię. Tyle słyszałem o tych szumiących wodospadach.

Siostra C.
Dlaczego nie zatrzymałaś się na kawę, było kierownictwo z rodziną.

Czarnula
Nie słyszałam, jak wołałyście. Zgłodniałam. Chcesz kilka frytek? Pan je smażył na oleju palmowym.

Czarnula i Siostra C.
Hej, koleżanki! Zapraszamy na pyszne frytki, są też śliczne pamiątki. Kupujcie akwarelki miejscowej artystki!

SCENA 2
WYSTĘPUJĄ: Studentka UTW, Malarz – amator, Blondynka, Przewodnik

Studentka
O, kurna! Jak tu pięknie!

Przewodnik
Nie dziwię się pani. Górecko Kościelne zagubione jest w Puszczy Solskiej. Rosną tu kilkusetletnie dęby
w pobliżu kościółka modrzewiowego. Przybywają do niego pielgrzymi, aby się modlić do św. Stanisława.

Blondynka
Kupiłam śliczne dzwoneczki do mojej kolekcji. Pan specjalnie dla nas otworzył sklepik.

Malarz –amator
Popatrzcie. Znalazłem całą rodzinkę borowików. Niedaleko kwitły ziemowity czarując fioletem. O mały włos, a przegapiłbym te grzyby.

Studentka UTW
Piękna ta aleja dębowa. Rzeczka taka czyściutka. Jak się nazywa?

Przewodnik
Szum.

SCENA 3
WYSTĘPUJĄ: „Jodła”, Brunetka, Akordeon

„Jodła”
Jak miło. Są goście z Biłgoraja, tylko, dlaczego tacy zestresowani?. Są też trzy seniority ze Zwierzyńca. Oj, będzie bal!

Brunetka
Przepraszam wszystkich za opóźnienie, ale sprzęt nam zastrajkował. Trzeba będzie radzić sobie bez mikrofonu.

Akordeon
Ach te bliźniaczki biłgorajskie! Hojnie je natura obdarzyła: śpiewają, tańczą, recytują, prezentują się okazale!

„Jodła”
Ta z Ząbek, co gada jak Bielicka może śmiało z nimi konkurować! Jest po prostu genialna!

Akordeon
Znów się udała zabawa. Pełna integracja, ale na dziś już mam dość.

AKT II, SCENA 1
WYSTĘPUJĄ: Siostra C., Czarnula, Brunetka, Studentka UTW – artystka kabaretowa

Siostra C.
Byłam tu niedawno, ale dopiero teraz zobaczyłam pomnik upamiętniający nalot szarańczy w XVII w.. Nie wiedziałam też, że Marysieńka właśnie w Zwierzyńcu zaczęła romansować z żonatym Zamojskim.

Czarnula
W tej materii do dziś nic się nie zmieniło. Ona piękna i biedna, on zajęty, lecz z wielką kasą. Co jeszcze zwiedzamy?

Siostra C.
„Kościółek na wodzie” z XVIII w., muzeum, a potem spacer do koników polskich. Las i plaża przy stawach nazwanych „Echo” w dolinie rzeki Świerszcz.

Studentka
Jaka tu cisza. Ale małe te koniki i takie myszate. Za to ogier ma czarną pręgę na grzbiecie. Ładne stadko. Są źrebaki. Coś wam powiem – to wycieczka mojego życia. Jeszcze nigdy na podobnej nie byłam. Tacy sympatyczni ludzie, a co się naśpiewałam i wytańczyłam. Za wszystkie czasy.

O d p o c z y n e k w o g r ó d k u p r z y b r o w a r z e z w i e r z y n i e c k i m

Siostra C.
Smaczne piwko i ten wspaniały miód akacjowy. Twój lipowy też ma walory zdrowotne.

Brunetka
Dajcie powąchać! E! Nie podoba mi się!

Czarnula
Patrz! Wykupili cały zapas i dla Brunetki zabrakło.

SCENA 2
WYSTĘPUJĄ: Hans, Akordeon, Gospodarz – przewodnik biłgorajski, Artystka z ZN, Ruda, Blondynka, „Jodła”, Mąż

Hans
Co oni zobaczą wieczorem w Biłgoraju?

Gospodarz
Trochę się was baliśmy, ale okazało się, że jesteście naprawdę mili. Zrobimy wycieczkę objazdową. W mieście żyje 27 tysięcy osób. Jest tu filia Uniwersytetu Lubelskiego, 10 banków, 15 aptek, cztery kościoły…Biłgoraj kojarzony jest z dwoma nazwiskami: milionera - szefa fabryki Blac Red White i Singera.

Artystka
Ten Singer, co wymyślił maszynę do szycia?

Hans
No, nie…To ja wiem, ż to noblista z 1978 r.

Gospodarz
Matka pisarza była córką rabina biłgorajskiego, ale syna urodziła w Radzyminie w 1904 r. Autor „Sztukmistrza z Lublina” mieszkał w naszym mieście w latach 1917 – 21. A teraz ma swoją ławeczkę.

Akordeon
Zaraz trochę popracuję.

Ruda
Ale świetna zabawa! Może tego staruszka poderwać do tańca i poprzyduszać? A co? Niech zapomni
o choróbskach. Będzie miał co wspominać w długie, zimowe wieczory.

Brunetka
Kto się dalej tu bawi, a kto jedzie na stadion, bo zaraz zacznie się „Klątwa”!

Mąż
Może spróbuje pani żurawinóweczki? Nazwałem ją na cześć mojej żoneczki – „grażynówką”. Wie pani, jaki ze mnie szczęściarz. Ona jest o 30 lat młodsza.

Z a b a w a t r w a ł a w g o r ą c e j a t m o s f e r z e w p i w n i c a c h DK, a w i d o w n i a s p e k t a k l u
p l e n e r o w e g o n a j p i e r w z m a r z ł a, a p ó ź n i e j g r z a ł a p r z y w i e l k i m o g n i u.

SCENA 2
WYSTĘPUJĄ: Hans, Artystka z „ZN”, Studentka UTW, ”Jodła”, Siostra C.

Hans
Ależ wielki był pożar na stadionie, może się coś za chwilę więcej dowiem od swoich.

Studentka
Ten Wyspiański nic nowego nie wymyślił. Dziś też księża mają młode gospodynie i z nimi dzieci.

Artystka
Co racja, to racja. Tylko dlaczego Bóg ukarał suszą całą wieś?

Siostra C.
Jest grzech, jest kara, którą można odkupić. Tylko dlaczego giną niewinne dzieci? Ksiądz nawet nie drgnął, gdy chłopi kamienowali matkę. Ach te treści wciąż aktualne, ale te efekty, ta płonąca chałupa na tle rozgwieżdżonego nieba. Zrobiłam mnóstwo efektownych zdjęć.

Hans
To jak w tragedii antycznej. Dobrze, że całej nie widziałem, ale słyszałem, że na koniec zagrzmiało i lunął deszcz.

Blondynka
Słuchajcie! Jest dopiero 22:03. Co robimy z tak pięknie rozpoczętym wieczorem?

„Jodła”
Już cisza nocna, a oni śpiewają. Te kanapeczki muszą im bardzo smakować. Szkoda, że reszcie nie chciało się pofatygować. Jedzonka starczyło by dla wszystkich.

AKT IV, Scena 1
WYSTĘPUJĄ: Brunetka, Przewodnik, Siostry C., Blondynka, Artystka z „ZN”, Studentka UTW

Brunetka
Piękna przyroda, piękna pogoda aż żal wracać do miasta. Dziś zwiedzamy Zamość. Założył go Jan Zamojski
w 1580 r. Stanowi najpełniejszą w świecie realizację idei renesansowego „miasta idealnego”. Został zbudowany według jednolitego zamysłu i przez jednego architekta – B. Morando. W 1992 r. wpisano go na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. Mieszka w nim dziś 70 tys. ludzi.

Przewodnik
Zwiedzanie zaczniemy od podziwiania potężnych bastionów, potem zrobimy zdjęcia na schodach ratusza
i wejdziemy na dłużej do muzeum.

Siostry C.
… a my wtedy na gorącą czekoladę i szarlotkę.

Artystka
Urocze miasto. Mogło by być bliżej Warszawy.

Hans
Wracają zadowoleni. Szkoda mi tylko tej jednej, co siedziała sama w kawiarni obok parkingu.

Blondynka
Mamy ciekawy program na podróż. Zatrzymamy się w Bidzie na obiad.

Hans
Jaka optymistka. Nic z tych planów. Dziś w każdej większej knajpie jest wesele.

Siostra C.
Najpierw poczytam kawały z piwem w roli głównej, a potem trochę was pomęczę lekturą szkolną.

Studentka
Cholera, nic z tego nie pamiętam. Mit trojański? Parys, Helena, Kasandra…”Odprawa posłów greckich” napisana na zamówienie przez Zamojskiego?

Artystka
Co znaczy kasa. Szkoda, że mnie nie było stać na zamówienie utworu na przykład u Miłosza. Może wtedy i o moim ślubie było by głośno.

Hans
Przywiozłem towarzystwo punktualnie. Muszę przyznać, że grupa była zdyscyplinowana i kulturalna.

Siostra C.
Kto zabrał moją w a l i z k ę!? Mam w niej klucze do domu! Kto mi zrobił taki numer? Pomocy!


Autorka: Hanna Ciesielska
Zacisze, 30 IX – 2 X 2009 r.