Adam Bojara – wystawa malarstwa
Wernisaż: 4 października 2009 r.
Zakończenie wystawy: 27 października 2009 r. Zapraszamy!
Wernisaż wystawy uświetnił „Koncert Umarłych Poetów” – kameralne widowisko poświęcone twórczości nieżyjących już bardów w wyk Marka Bartkowicza, Andrzeja Ozgi i Justyny Bacz.
...Artysta nie zagłębia się w skomplikowane problemy kolorystyczne, swą paletę stara się ograniczyć do paru zaledwie barw. Chodzi mu przede wszystkim o wydobycie kształtu, o zarysowanie przestrzenności, o wprowadzenie ruchu – swobodnego i pełnego fantazji. Dlatego też jest w jego malarstwie coś życiodajnego, coś wspaniale optymistycznego, coś radośnie podniecającego. Własna technika malowania, odzwierciedlająca jego pasje, delikatność, wrażliwość i temperament pozwala mu na jednoczesne notowanie tym językiem malarskim nastrojów i stanów uczuciowych. Stąd na wystawie sąsiadują ze sobą różne światy – ekspresji ruchu, statycznej zadumy i melancholii. Wydaje się, na pierwszy rzut oka, że zasadnicza konstrukcja obrazu ukrywa się jakby pod narzuconą abstrakcyjną, przezroczystą przesłoną, gęsto utkaną z kolorowych dotknięć pędzla. Jednak nie! Chwilę później widzimy, że owe dotknięcia budują konstrukcje dzieła... W swej sztuce, odwołującej się bezpośrednio do natury, Bojara nie odtwarza życia, lecz kreuje je posługując się elementami stałymi tworzącymi pozorny chaos. Pozorny, bo w ostatecznym oglądzie mamy do czynienia z konkretnym, humanistycznym dziełem sztuki, które odbieramy jakby z pogranicza dnia i nocy, jakby z pogranicza jawy i podświadomości...
...Adam Bojara wybrał ciężką i trudną drogę prowadzącą do mistrzostwa. Nie udaje, że przed nim „ nic nie było”. Wstępną fazą jego malarstwa był i pozostaje do dziś szkic, czasami szczegółowe studia koloru, światła. Dzięki temu potrafi prawie wszystko namalować. Często stosowana przez niego w wizerunku koni „perspektywa wrażeniowa” ma w sobie coś z typografii malarskiej, która odwołuje się nie do jednorazowych spostrzeżeń i złudnych widoków, ale do wiedzy o świecie, w którym się znajdujemy ( można zauważyć, że wybierając topograficzny sposób malowania autor okazuje rzeczom malowanym większy szacunek, bo nie oddaje widoku przedmiotów, lecz ich istotę). W tych obrazach szczególnie silnie uwydatnia się niecierpliwość jego rękopisu, nadającego wizerunkom bezpośredniość – każda sylwetka przedstawiona jest zazwyczaj w wyrazistym skręcie, przegięciu, jej ruch jest jakby zygzakowaty. Rządzi tu zasada contraposto – przeciwieństwa, przeciwstawienia. „...Wyróżnikiem jest tu swoiste rozluźnienie materii twórczej, z trudem utrzymywanej w konwencji realistycznej. Często jego konie (...) „mają ochotę” rozsadzić ramy obrazu i ruszyć... w kierunku widza. (...) w pewnym momencie ma się wrażenie, że te zwierzęta za chwilę zamienią się w mityczne pegazy i na zawsze oderwą się od ziemi. Takie odczucie potęguje technika stosowana przez artystę, nie jest to bowiem malarstwo walorowe. Decydujące znaczenie odgrywa linia, która niekiedy zaciera, a niekiedy porywa fakturę malarską. Zrezygnował również Adam Bojara z wielobarwności swoich przedstawień, jego obrazy są monochromatyczne, utrzymane w konwencji szarości i cieni, która w zderzeniu z naturą bielą tworzy określone nastroje” – pisze Stanisław Piekarski. Tworząc własny styl Bojara ani w formie, ani w kolorze nigdy nie ulegał modnym trendom. Przełamuje wprawdzie klasyczną harmonię, bywa, że posługuje się kolorem ostrym, kontrastowym, żywiołowym, ale z owych dysonansów i antydźwięków powstaje wartość trzecia – nowa harmonia kolorystyczna, jego własna, która służy mu do spotęgowania wyrazu monumentalności dzieła. Jest to styl potężny, ekspresywny o wielkiej sile oddziaływania, styl prostoty i monumentalizmu. Wydaje się , że Bojara predysponowany jest do tego rodzaju malarstwa – wielkoformatowego malarstwa ściennego, tworzenia dzieł scenograficznych. Malarstwo ukazuje przestrzeń zawsze w pewnej konwencji. U Bojary sugestywny kolor raz kładziony plamkami, innym razem silnymi plakatowymi plamami, z bliska wydający się bezkształtną mozaiką, wymagający „odejścia” od płótna, sam przez się wyznacza przestrzeń jako główny, pełnoprawny wobec innych środek ekspresji. Artysta kształtuje barwą przestrzeń obrazu, kładąc wyrazisty kolor mocnymi, krótkimi pociągnięciami pędzla i te wyraźnie ślady narzędzia wypełniają całą płaszczyznę dając wrażenie, że materia malarska jest w ciągłym ruchu.
Piotr Białek
Adam Bojara - urodził się w 1949r. w miejscowości Tarnawa na Ziemi Lubuskiej. Studia w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie na Wydziale Malarstwa w pracowni profesora Ludwika Maciąga oraz kompozycje u profesora Romana Owidzkiego i ceramikę u profesora Henryka Borysa.
Udział w wielu plenerach malarskich, wystawach w kraju – Zachęta w Warszawie, Muzeum w Sandomierzu, Zamek Książ w Wałbrzychu, Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze, Galeria Władysława Hasiora w Zakopanem. Wystawy zagraniczne – w Mediolanie, Paryżu, Sztokholmie, Nowym Jorku, Londynie oraz prezentacja prac Ojcu Świętemu w Watykanie w 1990r. Prace znajdują się w zbiorach w Watykanie oraz w Polsce: w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy, Zamku Książ w Wałbrzychu, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, Muzeum Mazowieckim w Płocku, Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze, Muzeum Okręgowym w Sandomierzu, Szkole Podstawowej w Zaborze, Muzeum w Łęczycy i wielu zbiorach prywatnych. Ważnym etapem w twórczości Adama Bojary była bliska znajomość z Władysławem Hasiorem oraz liczne podróże.
Obecnie stosuje nowe środki wyrazu, w których wyzwalając się ze stereotypów, tworzy sztukę bez zbędnych symboli, pełną czystych form malarskich wynikających z obserwacji otaczającego nas świata.