Kolędy i pastorałki - wspomnienia

Kobieta w stroju ludowym, trzymająca śpiewniczek

24 grudnia 2020

Osiem lat temu, 8 stycznia 2012 r. w mroźne popołudnie, odbyło się w Domu Kultury niezwykłe wydarzenie. Zaciszańska Nuta zaprezentowała spektakl słowno – muzyczny pt. Wigilia u Boryny. Członkowie Zespołu śpiewali kolędy i czytali wybrane fragmenty epopei chłopskiej, której akcja toczy się prawdopodobnie na przełomie 1883/84 r., w mazowieckiej wsi Lipce (dziś są to Lipce Reymontowskie).

Pisarz poświęcił Wigilii Bożego Narodzenia ponad dziesięć stron, ułatwił oprawę muzyczną Zespołowi, gdyż wymienił tytuły kolęd, jakie śpiewała rodzina Boryny i jej goście po kolacji, potem w kościele na pasterce. (Bóg się rodzi, W żłobie leży, Kolędować małemu). Jak przystało na powieść realistyczną, znajdziemy w niej także wykaz potraw wigilijnych spożywanych powoli i w milczeniu.

„Najpierw był buraczany kwas gotowany na grzybach z ziemniakami całymi, a potem przyszły śledzie w mące obtaczane i smażone w oleju konopnym, później zaś pszenne kluski z makiem, a potem szła kapusta z grzybami, olejem również omaszczona, a na ostatek podała Jagusia przysmak prawdziwy, bo racuszki z gryczanej mąki z miodem zatarte i w makowym oleju upróżone, a przegryzali to wszystko prostym chlebem, bo placka ni strucli, że z mlekiem i masłem były, nie godziło się jeść dnia tego”.

Autorką scenariusza, reżyserką inscenizacji wieczerzy z nagrodzonej nagrodą Nobla powieści Władysława Stanisława Reymonta "Chłopi" była Hanna Ciesielska  wokalistka z zespołu. Hania Ciesielska ubrana w oryginalny strój łowicki.

Akompaniował Jan Czerwiński.