Zaciszańska przyjaźń polsko-litewska - wspomnienia

Koperta z listem pisanym po rosyjsku.

25 maja 2021

Są takie dni, na które od dawna czekamy, są przyjaźnie nagłe, niespodziewana, których nigdy nie zapominamy. Tak właśnie narodziła się niecodzienna przyjaźń polsko-litewska, podczas wyjazdu delegacji UTW DK Zacisze do Mariampola na Litwie.

 W oficjalnej wizycie udział wzięli: Taida Załuska - koordynatorka UTW, Stanisław Zdziarski, student UTW, urodzony malarz o pięknym wnętrzu i Hanna Ciesielska, studentka UTW z zespołu Zaciszańska Nuta, która skradła serce Genovaite i Petrasowi. Minęło wiele lat a wymiana korespondencji jest wciąż żywa: kartki okolicznościowe, tradycyjnie pisane na papierze listowym.

Tak Hania wspomina początek przyjaźni:

„Kto raz przyjaźni poznał moc, nie będzie trwonić słów…”

Od jesieni 2008 r. krążą listy między Mariampolem a warszawskim Zaciszem. Kiedy nasza trzyosobowa delegacja z Domu Kultury dotarła na miejsce, od początku do końca towarzyszył nam Petras Demikis. Był kierowcą, opiekunem i przewodnikiem. Uroczystości 5-lecia UTW w Mariampolu zbiegły się z okrągłą rocznicą urodzin jego szefowej Ony Sakalauskiene. Po powrocie do domu wysłałam Petrasowi pocztówkę, dziękując za poświęcony nam czas i gościnę.

Kilka miesięcy później studentki i studenci zaciszańskiego UTW złożyli wizytę swym nowym znajomym na Litwie. Petras prosto z autokaru zabrał mnie do swych przyjaciół za miasto, do domku – muzeum. I tak realizowałam program wycieczki indywidualnie, budząc spore zainteresowanie koleżanek i kolegów.

A potem już korespondencja nabrała rozpędu, pisałam z Reginą, Genovaite i Petrasem. Po pewnym czasie zorientowałam się, że wysyłam listy do pani Demikiene i Petrasa Demikisa pod ten sam adres. Jest to małżeństwo z bardzo długim stażem, ale ja tego wcześniej nie wiedziałam. Gdy sprawa się wyjaśniła, wysłałam jeden obszerny list dla nich dwojga. Ale oni wolą korespondować oddzielnie, więc posłusznie wysyłam na przykład na święta dwie kartki w dwóch kopertach. Co mi tam.